niedziela, 10 lutego 2013

'Bezradnik małżeński' Polly Williams


   Wydawałoby się typowo babska, lekka, bez morału, do przeczytania i zapomnienia.
A jednak jest inaczej.
   Dzięki temu, iż w historię opisującą problemy młodej matki i mężatki zaangażowane są jej przyjaciółki, czy przypadkowo napotkane kobiety, książka przybliża nam portrety różnych kobiet i całkiem różnych sytuacji życiowych. W sposób czasem śmieszny, a zarazem trzymający w napięciu i dający do myślenia, dostrzegamy momenty, które spotykają każdą z nas, w życiu małżeńskim, w relacjach damsko-męskich, pokazuje proste rozwiązania w sytuacjach, które nieświadomie mogą doprowadzić do większych komplikacji.
   Prosta rozmowa, szczerość, zatrzymanie się na chwilę i stałe pielęgnowanie związku, czyli tak niewiele, a taka wielka nagroda. 


"(...) Ileż można czytać? Zwłaszcza z moim słabym wzrokiem. A przestawienie się na audiobooki byłoby jak kapitulacja. Wózek inwalidzki.(...)"

"(...) Unosi wyregulowaną brew i marszczy czoło. Nabieram przekonania, iż nie trzeba się obawiać starości. Nawet ona moze być atrakcyjna. Podoba mi się sposób, w jaki przeżyte doświadczenie wyryło mapę na jej twarzy (...)"

"(...) Moja droga, małżeństwa rozpadają się zawsze z powodu drobiazgów. Nigdy z powodu dużych problemów. Z prawdziwymi przeciwnościami można walczyć. Tymczasem drobnostki zjadają od środka, jak termity (...)"


"(...) Życie innych ludzi bardzo mnie intryguje. Żadna książka tak nie wciąga (...)"


"(...) Łatwo jest być zakochanym, prawda? Kochać kogoś o wiele trudniej (...)"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz