niedziela, 20 stycznia 2013

'Z pamiętnika młodej mężatki' Marta Skiera



  Książka idealna na szybkie niedzielne popołudnie.
  Nie odkrywa świata, nie wnosi przemyśleń i zmian w życie czytelnika ale pokazuje zwyczajne życie młodej matki i mężatki.
  Codzienne problemy z maleńkimi dziećmi, próby godzenia pracy z domem. Ułożony w formie dziennika opis prób ogarnięcia logistycznego świata, w którym pojawia się jedno, a za chwilę drugie dziecko, a przy tym mąż, który wiecznie będąc nieobecnym, pozostawia wszystko na głowie młodej żony.
  Książka napisana z humorem, bije od niej ciepło i normalność, przedstawia prawdziwe blaski i zalety macierzyństwa.
  Dla mnie, jako kobiety, czytana z prawdziwą przyjemnością, pozwalająca na chwilę przenieść do namacalnego świata innej kobiety i każąca uzmysławiać sobie, że skoro tego dnia dało się radę, to kolejny również będzie zwyciężony :)


"(...) Dlaczego ludzie uciekają przed deszczem? Przecież deszcz to tylko woda, a woda to życie ... Moje dni są jak spacer w deszczu - wciąż mam nadzieję, że w końcu zaświeci słońce. 
No i deszcz jest fajny przede wszystkim dlatego, że po nim zawsze wychodzi słońce. Deszcz ma słońce wpisane w swoja naturę. No a bez deszczu nic by nie było...
I tak spacerowaliśmy, spacerowaliśmy i spacerowaliśmy.
A potem przestało padać."