sobota, 8 grudnia 2012

'Spadkobiercy' Kaui Hart Hemmings



"(...) Widzę światła biegnące po zboczach wzgórz, potem pustą, ciemna przestrzeń i kolejny długi rząd świateł domów. To dziwne uczucie, gdy człowiek uświadamia sobie, że inni ludzie wciąż żyją swoim życiem. Każde światełko, które dostrzegam, oznacza jedną osobę albo rodzinę, albo kogoś, kto tak jak ja coś przeżywa (...)"

  Wydawałoby się, że to kolejna książka o radzeniu sobie z utratą drugiej osoby.
   Nic bardziej mylnego, książka od samego początku wprowadza do bardzo rzeczywistego świata, pokazuje, jak jedna chwila potrafi odwrócić całe życie do góry nogami. Nawet takie miejsce, jak Hawaje, nie tworzy bajkowego klimatu ale uświadamia, że nie ma takiego zakątka na świecie, który uchroniłby od rodzinnych dramatów. Bohaterowie są całkowicie zwyczajni, nie udoskonaleni.
   Po skończeniu, książki nie da się tak po prostu odłożyć i przejść do codzienności ... każe się chwilę zastanowić ...

   Z wielką ciekawością obejrzę ekranizację powieści, z główną rolą George'a Clooneya.
   


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz